Tym razem inaczej... Dlaczego inaczej? Bo wszystko jest inaczej. Bo powinno być inaczej. Bo ma być inaczej. Kiedyś ktoś mądry powiedział mi: czemu robiąc coś ciągłe w ten sam sposób oczekujesz innych rezultatów? Więc niczym Edison z żarówką znalazłam tysiąc sposobów na to jak nie znaleźć odpowiedniego Pana. Nawet stworzyłam klasyfikacje pseudo Panów. Oczywiście nie mam żadnej pewności, że teraz się wszystko ułoży, ale jestem na dobrej drodze... * jesteśmy :) I może właśnie to co przychodzi nie ma przyjść jak cud nad Wisłą, nie ma być trzęsieniem ziemi... Nawiasem mówiąc mam już dość trzesień ziemi. Może nie potrzeba cudownych książkowych historii i jednorożców rzygających tęcza... Może wystarczy spotkać się, poczuć się dobrze w swoim towarzystwie i bezpiecznie... i stabilnie. Wiedzieć, że przy kimś możesz pozwolić sobie na różne emocje. Bo może niezwykłe rzeczy zdarzają się czasem w złykly sposób. Bez fajerwerków i orkiestry dętej. A o tym że są niezwykłe przekonuje się dopiero ...